Dzisiaj przychodzę do Was z moim aranżacyjnym eksperymentem. Pragnę Wam pokazać jak bardzo w aranżacji wnętrz ważne są szczegóły. Często jest tak, że podoba nam się wiele rzeczy. Bywa, że pochodzą one z różnych obszarów stylistycznych. Jeśli odpowiada nam wystrój eklektyczny i wiemy, że do takiego dążymy to extra. Jeśli marzy nam się wnętrze w określonym rodzaju to musimy trzymać się pewnych ram i wytycznych charakterystycznych dla danego stylu. W moim wnętrzu, które jest swoistym eksperymentarium dążę do bliskiego mi stylu skandynawskiego w którym dominuje drewno, biel, szarość, czerń, prosta i harmonijna forma.
W dzisiejszym wpisie przyszło mi się zmierzyć z krzesłami LOUIS marki Homla, które swoim designem wpisują się w trendy wnętrz eleganckich, Glamour, New York, New Hampton oraz po prostu wnętrz nowoczesnych.
Dodanie ich do stołu w surowym stylu, na tle białej cegiełki na ścianie charakterystycznej dla wnętrz industrialnych i skandynawskich dało bardzo ciekawy efekt.
Dodatkowo 3 maja malowałam 2 sztuki nóg na biało, żeby zaobserwować jaki może dać to efekt. Dlaczego? Ponieważ stół ma stalowe nogi pomalowane na biało. Aby wnętrza nie przytłoczyć, nie zdecydowałabym się na wszystkie krzesła w tym stylu. Natomiast musimy pamiętać, że znów, istotna jest baza. U mnie stylowa, ale uniwersalna, dlatego pozwala na małe odskocznie stylistyczne. Wnętrza muszą też podążać za naszym nastrojem i etapem życia w którym jesteśmy.
To, że 5 lat temu podobał nam się jakiś określony styl nie znaczy, że nie mógł on ewoluować. Stąd, u mnie nieustannie coś się zmienia. Raz z uwagi na zabawę i frajdę jaką mi to daje, a dwa, że ciągle się doskonalę próbując nowych rzeczy 🙂
Która wersja krzeseł i które ustawienie jest Waszym faworytem?
Stay home ♥